wywiad z Bosmanem new 1

Wywiad z Wojciechem "Bosmanem" Kędroniem

Niegdyś – kierownik działu łazienek, później – manager salonu Maxfliz w Krakowie, dziś – członek zarządu. Wojciech „Bosman” Kędroń to człowiek sukcesu, choć sam skromnie temu zaprzecza.

Red.: Przeszedł pan długą drogę od handlowca, poprzez managera salonu aż po członka zarządu Maxfliz. Droga pewnie nie była łatwa. Jak ocenia ją Pan z perspektywy 24 lat pracy?

Wywiad z Bosmanem new paragraf 2

paragraf-1-Wojciech-Kedron-750x750.jpg Wywiad z Wojciechem Kędroniem: człowiekiem-ikoną Maxfliz | Wyposażenie wnętrz MAXFLIZ

Wojciech Kędroń: Dziś, z perspektywy czasu, uświadamiam sobie, że każdy etap mojej ścieżki w Maxfliz był ważnyi miał wpływ zarówno na to gdzie jestem teraz, ale też jakim jestem człowiekiem. 24 lat temu, dokładnie 1 maja – w dniu, w którym przyszedłem po raz pierwszy do firmy, poczułem, że to będzie moje miejsce na dłużej. Ale dopiero teraz widzę, że bycie przez tak długi czas handlowcem, dało mi też dużo możliwości przekazywania innym osobom pracującym “w sprzedaży”, jak właściwie budować relację z Klientami, jak badać ich potrzeby, jak, po prostu, zaprzyjaźnić się z nimi.

Większości sprzedawców wydaje się, że powinni zacząć od poznawania produktów, które mają sprzedawać, podczas gdy w rzeczywistości najważniejsze jest poznanie Klienta. Zrozumienie kim on jest, co się dzieje w jego świecie, jak wygląda jego dzień, jakie są jego cele i jak można je zmierzyć. Czasami trzeba się też zastanowić jak przekonać Klienta do zmiany przyzwyczajeń – to niezwykle istotne np. przy nowinkach technologicznych, które pojawiają się na rynku i zwiększają komfort życia. Dlatego tak ważne jest rozpoznawanie potrzeb Klienta, budowanie relacji na wartościach, a nie na produktach. Produkt jest ważny, ale nie najważniejszy. Mnogość ekspozycji jest ważna, ale znów – nie najważniejsza. Najważniejsze są relacje.

 

Wywiad z Bosmanem new paragraf 3

Do dzisiaj mam Klientów, którzy, choć nie zajmuję się już sprzedażą bezpośrednią, ciągle mają poczucie, że ze mną dokonają w Maxfliz najlepszych wyborów. To bardzo miłe i budujące uczucie, że mimo upływających lat, wciąż pamiętają i o mnie, i o firmie, w której pracuję.

W 2013 roku zostałem kierownikiem działu łazienek, w którym wcześniej pracowałem jako handlowiec. Wpływ na tę decyzję miał właściciel firmy (Piotr Kurleto – przyp. red.), który zauważył, że cieszę się dużym autorytetem, a ludzie, z którymi pracuję, darzą mnie szacunkiem i zaufaniem. Wtedy wydawało mi się to prostym zadaniem, znałem tych ludzi, wiedziałem jak im pomóc, zmotywować, poprowadzić. Zostałem nawet przez nich ochrzczony ‘Bosmanem’, czyli kimś, na kogo zawsze mogą liczyć, który będzie ich wspierał i pomagał rozwiązywać ciężkie tematy i problemy, których w branży handlowej jest niemało. I tak zostało do dziś (śmiech). Jako manager zrozumiałem, że moją najważniejszą rolą jest komunikacja z ludźmi, z którymi pracuję na co dzień w Maxfliz, gdzie mówię im o przyszłości, celach firmy i sposobach na ich realizację. Każdego dnia znajduję czas, aby spojrzeć w twarz ludziom, którym przewodzę, by uświadomić sobie, że to mój największy kapitał. Moja załoga.

Red.: Jak postrzega Pan pojęcie sukcesu, który Pan osiągnął?

Wojciech Kędroń: Dziś jeszcze nie traktuję tego w kategorii sukcesu. To raczej pewnego rodzaju satysfakcja. Miarą sukcesu dla mnie jest na przykład zdobycie wszystkich ośmiotysięczników. Ja na razie zdobyłem może dwa (śmiech). Byłem dobrym handlowcem i kierownikiem działu łazienek. A te szczyty zdobyłem głównie dzięki ludziom, z którymi miałem możliwość pracować. To ich rozwój, budowanie kariery, wzajemne motywowanie do sprzedaży, jednym słowem ich sukces jest dla mnie największą satysfakcją.

Liczby - strona główna

30
LAT DOŚWIADCZENIA W PROJEKTOWANIU WNĘTRZ
31000
PRZYGOTOWANYCH PROJEKTÓW I WIZUALIZACJI
100 000
WYPOSAŻONYCH DOMÓW I APARTAMENTÓW
1
NAJWAŻNIEJSZY CEL: PIĘKNA STRONA WNĘTRZA

Wywiad z Bosmanem New paragraf 4a

cytat-wywiad-z-bossmanem-new-maxfliz-paragraf-750x750.jpg Wywiad z Wojciechem Kędroniem: człowiekiem-ikoną Maxfliz | Wyposażenie wnętrz MAXFLIZ

Red.: W ostatnich latach Maxfliz postawił na kompleksowość. Początek 25 lat temu dały płytki ceramiczne, potem doszło wyposażenie łazienek. Dziś Maxfliz to pełna oferta wnętrzarska – meble, oświetlenie, drzwi, podłogi, kuchnie, wizualizacje wnętrz… Skąd taka decyzja?

Wojciech Kędroń: To właśnie jest kompleksowość (śmiech). Decyzja ta wynikała z niczego innego tylko ze zgłaszanych nam potrzeb Klientów i złożoności ich zamówień. My po prostu wyszliśmy do nich z odpowiednio przygotowaną ofertą. To było konieczne i korzystne. Opłacalność takiej polityki widać czarno na białym w wynikach sprzedażowych. Późniejsze stworzenie własnych marek było tylko kwestią czasu i wypadkową potrzeb Klientów i naszej chęci uszycia wnętrza na miarę, wykończenia domu w jednym miejscu od A do Z. Do tego postawiliśmy na ludzi, którzy naprawdę pasjonują się wnętrzarstwem, umieją obserwować, wyciągać wnioski, angażują się w stworzenie oferty dla konkretnego Klienta. To oni współtworzą markę Maxfliz swoją jakością obsługi a nie tylko ‘podaniem produktu z półki.

Wywiad z Bosmanem new 5

paragraf-2-Wojciech-Kedron-750x750.jpg Wywiad z Wojciechem Kędroniem: człowiekiem-ikoną Maxfliz | Wyposażenie wnętrz MAXFLIZ

Red.: Skąd czerpie Pan wiedzę jak współzarządzać tak dużą firmą? Przecież to ponad 200 osób w samym Krakowie!

Wojciech Kędroń: Ta wiedza pochodzi głównie od właścicieli Maxfliz. Po pierwsze od założyciela firmy – Piotra Kurleto, który przekazuje mi swoje cenne, wieloletnie doświadczenie w branży, uczy jak unikać i rozwiązywać problemy, ale przede wszystkim jak współtworzyć firmę z ludźmi. Bo bazą i fundamentem Maxfliz są ludzie. Świetni fachowcy, doradcy, projektanci, logiści i managerowie, ale także magazynierzy i serwisanci. Każdy z głową pełną pomysłów, z codziennymi problemami, z marzeniami i lękami. Zrozumieć ich i wyjść im naprzeciw – to, myślę, nasz klucz do sukcesu. Mam poczucie, że świadomość bycia zespołem, a nie trybikiem w maszynie, otwiera naszym współpracownikom oczy na nowe możliwości i ośmiela do patrzenia dalej, poza horyzont.

Założyciel Apple – Steve Jobs – powiedział kiedyś; „To bezsensu zatrudniać mądrych ludzi, by potem mówić im co mają robić. My zatrudniamy mądrych ludzi po to, aby to oni mówili nam co mamy robić”. To zdanie doskonale nas definiuje. Codzienna rozmowa, analiza rozwiązań, dyskusja, wymiana pomysłów – komunikacja wewnątrz firmy jest nie do przecenienia! To bezcenna wartość, która przyświeca mi w codziennej pracy managera. 

Wywiad z Bosmanem new paragraf6

cytat-2-wywiad-z-bossmanem-new-maxfliz-paragraf-750x750.jpg Wywiad z Wojciechem Kędroniem: człowiekiem-ikoną Maxfliz | Wyposażenie wnętrz MAXFLIZ

Jak każdy szanujący się manager, muszę się rozwijać. Stanie w miejscu w poczuciu własnej wartości do niczego nie prowadzi. Rozwój zawdzięczam szkoleniom, do których Maxfliz zatrudnia specjalistów branży zarządzania. Do tego codzienna lektura fachowej literatury, skąd płynie nieprzerwana rzeka informacji od światowej sławy autorytetów. To źródło tajników zarządzania firmą, budowania zespołów sprzedażowych, motywowania i współtworzenia środowiska pracy, po to, aby ludziom chciało się chcieć.

Red.: Nie kusiło Pana nigdy odejść z branży i zacząć wszystko na nowo, w nowej dziedzinie? W czym, poza wnętrzarstwem, czułby się Pan dobrze?

Wojciech Kędroń: Tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiałem… Oczywiście, przez te 17 lat zabiegały o mnie inne firmy, ale ja jednak czułem, że Maxfliz dla mnie to coś więcej niż firma – to rodzina. A rodzina zobowiązuje. A czy jest branża, w której bym się odnalazł? Myślę, że służba na morzu to coś, do czego mógłbym wrócić. Spędziłem tam dwa lata, a nauczyła mnie ona pokory, dyscypliny i, co najważniejsze, współpracy w zespole. Ludzie w zespole z dobrym kapitanem, któremu ufają, mogą osiągnąć naprawdę wiele. Tę umiejętność wykorzystuję dziś w pracy managera i członka zarządu w Maxfliz.

 

nagłówek sekcji wywiady

Maxfliz to ludzie. Zobacz co mówią o firmie, którą tworzą.

4 image grid wywiady o nas