Wywiad z Karoliną Michalską-Paś: O wyzwaniach i strategiach równoważenia życia zawodowego i prywatnego
Jakie są największe wyzwania związane z pełnieniem roli Dyrektorki Salonu w MaxFliz oraz jednoczesnym byciem mamą?
Nie ukrywam, że największym wyzwaniem była próba pogodzenia dwóch ważnych dla mnie światów: zawodowego i domowego. Jestem zodiakalnym baranem, więc jestem osobą ambitną, upartą (czasami aż za bardzo), ale też muszę mieć wszystko poukładane i zorganizowane na kilka kroków do przodu. Od liceum wiedziałam, co będę robić zawodowo. Jedyne, czego nie wiedziałam, to jak w to wszystko wpleść życie prywatne.
Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że mi się udało połączyć dwa w jednym: jestem szczęśliwą i spełnioną Mamą 20-latka (studenta I roku) oraz 14-latki (przede mną właśnie egzamin ósmoklasisty), a od piętnastu lat realizuję się na stanowisku Dyrektora (na różnych płaszczyznach: Marketingu, Sprzedaży i Administracji). Od niedawna dołączyłam do zespołu MaxFliz jako Zastępca Dyrektora Salonu.
Jak udaje Ci się pogodzić obowiązki zawodowe z życiem rodzinnym jako kobieta na stanowisku kierowniczym?
Mam wielkie szczęście, że od samego początku towarzyszył mi mąż, aktywnie wspierając w obowiązkach domowy. Kobietom w życiu zawodowym jest trudniej. Te, które chcą się rozwijać zawodowo, sięgając po kolejne awanse, muszą mieć na uwadze, że łącząc życie zawodowe z prywatnym, nadejdzie czas, gdy życie zawodowe musi zejść na drugi plan, bo pojawia się w życiu ktoś „wyjątkowy i wymagający troski i opieki”. Powrót do życia zawodowego jest wtedy trudny,
Przyznam się po cichu, że zarządzanie kadrą nie różni się wiele od „zarządzania” życiem domowym. Też mamy cele, dzielimy zadania, a jak coś nie wyjdzie, szukamy rozwiązań, po to, by uniknąć tych błędów w przyszłości. W domu to ja dbam o organizację życia codziennego, rachunki, terminy, itp. Życie domowe nie różni się mocno od zarządzania ludźmi w firmie. Zdarzało mi się na dzieciach stosować metody negocjacji czy nawet manipulacji (w pozytywnym słowa znaczeniu), ale to wtedy, kiedy były małe. Teraz to szybko wyłapują. Zresztą w zarządzaniu życiem domowym stosuje taki sam model zarządzania jaki stosuję w pracy – przywództwo sytuacyjne. Z tym, że wychowanie nastolatków jest mniej przewidywalne…..
Jakie strategie i narzędzia wykorzystujesz, aby efektywnie zarządzać czasem i zapewnić równowagę między pracą a życiem osobistym? Jakieś tipy? Może aplikacje? A może tradycyjny kalendarz?
Jeśli chodzi o słowo klucz to jest to delegowanie zadań, zarówno w pracy, jak i w domu. Nie jestem w stanie sama wykonać wszystkich zadań. Do mnie należy delegowanie i koordynowanie by wszystkie elementy układanki pasowały do siebie. Co do zarządzania to najważniejszym aspektem jest zarządzanie czasem i zadaniami, a do tego potrzebny jest kalendarz, kalendarz i jeszcze raz kalendarz! Ale nie tradycyjny, tylko ten w telefonie. W chwili obecnej tak naprawdę mam dwa kalendarze: domowy i służbowy. Planując kolejne zadania i tematy, czy też spotkania, sprawdzam oba na bieżąco. Przy tak dużym natężeniu zadań ciężko by mi to było zorganizować się bez takiego wsparcia technicznego. Korzystam też z opcji przypomnień.
Jakie są Twoje rady dla innych kobiet, które dążą do osiągnięcia sukcesu zawodowego, jednocześnie będąc odpowiedzialnymi/świadomymi matkami?
Realizujcie swoje marzenia, nie ważne czy są one bardziej zawodowe czy bardziej osobiste, czy może łączycie je równolegle. Każda z Was powinna ustalić sobie swoje własne cele i dążyć do ich realizacji. A co jest miarą tego sukcesu? Wasze samozadowolenie i poczucie, że znalazłyście swoje miejsce.
Bycie Mamą jest niesamowitym przeżyciem, ale też i wyzwaniem. Jest też lekcją, którą trzeba dobrze odrobić, by móc się cieszyć sukcesem. Czym jest zatem sukces zawodowy? Dokładnie tym samym: niesamowitym przeżyciem, ale też i wyzwaniem, nie zapominając o tym, że jest też lekcją, którą trzeba odrobić, by go osiągnąć.
Ale to od nas samych zależy jak zdefiniujemy swój cel i czy uda nam się go zrealizować. Pamiętajcie, że ten cel można osiągnąć różnymi metodami. Trzeba tylko umieć elastycznie dopasowywać się do rzeczywistości, łapać okazje i je wykorzystywać. Ale pamiętajcie, na koniec, że nie możecie zapomnieć o tym, że we wszystkim, co robicie, ponosicie odpowiedzialność – to od Was zależy szczęście i dobro Waszych dzieci oraz zadowolenie i rozwój Waszych współpracowników.
Czy istnieją w Twojej opinii konkretne cechy czy umiejętności, które są szczególnie ważne dla kobiet na stanowiskach kierowniczych i jednocześnie mam?
Patrząc na swoje dotychczasowe doświadczenia, przede wszystkim empatia i cierpliwość (choć moje dzieci potrafią ją testować do granic wytrzymałości), ale przede wszystkim fakt, że zawsze widzę w swoim rozmówcy człowieka (z bagażem jego doświadczeń, problemami i sukcesami, a także marzeniami, itp.). Człowiek to nie cyfra w korporacyjnej statystyce, a członek zespołu, który ma realny wpływ na to, jakie wyniki osiąga firma. Mniejszy lub większy, ale zawsze ma wpływ.
No i nie można zapomnieć o wspieraniu i motywacji do działania. Bez motywacji nasze dzieci nie realizowałyby swoich marzeń, a współpracownicy nie mieliby takich okazji do rozwoju swoich umiejętności i kreatywności.
Jakie zmiany w polityce korporacyjnej lub społecznej są Twoim zdaniem niezbędne, aby ułatwić kobietom łączenie kariery z byciem matką?
To jest problem pokoleń, nadal kobiety stoją na powiedzmy „gorszej” pozycji. Trudniej nam realizować swoje plany i awansować. Ale to się na szczęście powoli zmienia. Pomagają temu zmiany zarówno w prawie pracy, ale przede wszystkim duża zmiana pokoleniowa, która nastąpiła na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Za czasów moich rodziców było to nie do pomyślenia, żeby mężczyzna zostawał w domu, opiekując się dziećmi. To była rola zarezerwowana dla kobiet.
W życiu zawodowym równouprawnienie w pracy robi się coraz powszechniejsze. Kobiety piastują stanowiska od kierowniczych po kompleksowe zarządzanie firmami. Coraz więcej zmian pro-matczynych wdrażanych jest w firmach również poprzez autonomiczne zarządzenia kierownictwa tychże firm. Prozaicznie pomogła nam w tym trochę pandemia, kiedy to przedszkola i szkoły były zamknięte, a kobiety-matki musiały pracować. W firmach organizowane są mini kluby dziecięce, dodatkowe dni urlopu czy tez elastyczny czas pracy, nie wspominając o formie pracy home-office.
Co najbardziej kochasz w byciu mamą?
Moje dzieci oczywiście. Żałuję tylko, że czas tak szybko płynie. I płynie bezpowrotnie….
Mam świadomość, że niektóre wydarzenia z ich życia mi uciekły, bo pracowałam. To była cena, którą musiałam ponieść. Ale zawsze starałam się im to wynagrodzić będąc obok, zawsze wtedy, gdy mnie potrzebowali. Byłam i jestem, bo wiedzą, że zawsze mogą na mnie liczyć.
A jak inne mamy w Maxfliz?
W MaxFliz zatrudniamy dużo Mam. Praca w salonie odbywa się w godzinach 10-19:00, również w soboty. To dla nich wyzwanie by zorganizować swoje życie tak by realizować się zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Z tego co obserwuję świetnie realizują się w obu, nie pomijając żadnego ze swoich obowiązków. My ze strony Kierownictwa wpieramy ich w tym starają się elastycznie patrzeć na czas pracy. Kiedyś mój kolega z niemieckiej firmy zdradził mi pewien sekret: w oddziale niemieckim bardzo mocno wspierali swoich pracowników, dość często organizując wydarzenia, które były skierowane dla całych rodzin. Kiedy go zapytałam, co leży u podstaw tej decyzji odpowiedział: dbamy o komfort i dobre samopoczucie nie tylko naszych pracowników, ale też całych rodzin, jeśli nasz pracownik jest szczęśliwy i spełniony w życiu osobistym, przekłada się to na jego stosunek do pracy. Jest bardziej pozytywny, kreatywny i daje z siebie jeszcze więcej. I to jest ten sekret, szczęśliwy i spełniony pracownik, to dobry pracownik. Ot i cała prawda.
Polecajki:
-
ulubioną książkę – uwielbiam czytać szwedzkie kryminały, twórców jak: Camilla Läckberg, Jo Nesbø, Stieg Larsson
-
ulubiony film – nie potrafię zdecydować od lat, który, więc muszą być 3: Polowanie na Czerwony Październik (bo Sean Connery), 2. Piękny umysł (niesamowity w tej roli Russell Crowe), Szósty zmysł (historia plus rola Haleya Joela Osmenta)
-
miejsce do polecenia "do zjedzenia" - restauracje itd. – Wrocław „Przystań” najlepsze Carpaccio na świecie, sushi (zawsze i wszędzie), kuchnia chińska (ale nie u nas, tylko w Chinach i nie powiem, co jadłam)
-
ulubione miejsce na świecie – uwielbiam i byłam: Chorwacja (za ten niesamowity klimat, jedzenie plus zabytki) plus Chiny (byłam trzy razy i chętnie bym wróciła)
-
podcast – mam kilka subskrypcji, większość biznesowych: Przygody Przedsiębiorców, Między Szelkami, TED Talks daily, Psychologia, którą warto znać