Łaźnie i kultura kąpieli w Starożytnym Rzymie
Termy, czyli łaźnie dostępne dla wszystkich
Chyba każdy z nas słyszał o miłości starożytnych Rzymian do kąpieli. Ruiny słynnych łaźni termalnych możemy podziwiać we Włoszech do dziś. Dawniej dostępne były one dostępne nie tylko dla bogaczy, ale także dla niewolników, a korzystanie z nich było bardzo tanie. Co więcej, łaźnie mogły odwiedzać również kobiety. Warto dodać, że istniały wówczas zarówno łaźnie publiczne, jak i prywatne, natomiast wszechobecny kult czystości był popularny głównie wśród wyższych warstw społecznych. Termy były inspirowane kulturą grecką, jednak to właśnie te rzymskie zachwycały luksusem oraz wyrafinowaniem.
Starożytny Rzym jako kolebka współczesnego SPA
Można powiedzieć, że Starożytny Rzym to kolebka współczesnego SPA. Na terenie tego imperium istniało wiele źródeł termalnych, co z kolei sprawiło, że na jego obszarze mogło powstać wiele łaźni. Kąpiel w takich miejscach była pewnym rytuałem i trwała ona stosunkowo długo. W pomieszczeniach o sporej kubaturze zwykle znajdowała się tzw. „parówka”, natomiast tuż za nią usytuowane było miejsce ogrzewane, w którym starożytni Rzymianie odpoczywali, przy okazji zanurzali ciało w chłodnej wodzie. Już w dawnych czasach wiedziano, że takie kąpiele mają właściwości pobudzające.
Termy składały się również z wielu innych pomieszczeń: sale gimnastycznych (gimnazjonów), boisk i stadionów, sal do masażu, sal do nacierania oliwą i pachnidłami, a także eksedr i portyków, w których przysłuchiwano się recytacjom poetów i mówców. Warto dodać, że w skład term wchodziły również biblioteki, bufety, pokoje muzyczne, a nawet sale do gry w kości. Wiadomo także, że termy wykończone były marmurem oraz sprawiały wrażenie bardzo solidnych.
Wanny i pomieszczenia przypominające łazienki
Bogaci Rzymianie mogli dbać o swoje ciało również w pomieszczeniach przypominających łazienki, które znajdowały się w ich domach. Zwykle umiejscowione były w nich osobne wanny do zimnej i ciepłej wody, a także wanny jedno - i dwuosobowe. Bez wątpienia przypominały one dzisiejsze, bogato zdobione salony kąpielowe. Jednak, mimo że bogaci Rzymianie posiadali własne łazienki, chętnie korzystali również z łaźni publicznych. Kultura kąpieli skończyła się jednak wraz z upadkiem Starożytnego Rzymu – jak się okazuje, najeźdźcy preferowali zamiast nich szybkie kąpiele w strumieniach.