„Jedz, módl się, kochaj”, czyli aranżacje inspirowane czterema kontynentami
„Jedz, módl się i kochaj” to film będący prawdziwą ucztą dla oczu. Romantyczne pokoje, egzotyczne miejsca i fantastyczny klimat sprawiają, że ciężko się od niego oderwać. „Chcę pojechać w miejsce, w którym będę mogła się zachwycać” – mówi w pewnym momencie główna bohaterka i my, widzowie, możemy się zachwycać razem z nią. I to przez cały film.
„Jedz, módl się i kochaj” to kultowy już film, nakręcony na podstawie powieści Elizabeth Gilbert. Jego główna bohaterka, inspirowana postacią samej autorki, wyrusza w roczną podróż, aby odnaleźć samą siebie. Wylatuje z Nowego Jorku, następnie trafia do Włoch, Indii i Bali. Jednocześnie, w każdym kraju trafia do innego lokum, przy czym każde z nich wyróżnia się cudowną, niepowtarzalną aranżacją.
Szeroka paleta barw i naturalne materiały
Bohaterka filmu trafia do wnętrz, inspirowanych żywiołami: ziemią, powietrzem, ogniem i wodą – każde z nich powiązane jest z inną paletą barw. Ziemię symbolizuje artystyczny Nowy Jork, powietrze - Włochy, wraz z otwartymi oknami i falującymi na wietrze zasłonami, ogień – Indie, wraz z tlącymi się odcieniami pomarańczu i czerwieni, wodę natomiast – Bali, które z każdej strony otoczone jest morzami oraz Oceanem Spokojnym.
Nad scenografią w każdym kraju pracowali nie tylko dekoratorzy wnętrz i projektanci, ale też lokalni artyści, dzięki czemu udało się odtworzyć unikalny klimat każdego z nich. Jednocześnie, w każdym mieszkaniu akcent położony jest na bliskość z naturą, dlatego też dominantę stanowią w nich naturalne materiały, jak np. drewno, wiklina czy rattan.
Klimatycznie mieszkanie w Nowym Jorku
Na uwagę zasługuje na początku mieszkanie Davida, jogina, z którym Liz spotykała się po rozwodzie – pojawia się ono w pierwszej części filmu i stanowi swoisty kontrast dla białego mieszkania, które dzieliła Liz wcześniej z mężem. Skąpane jest w ciepłych odcieniach czerwieni i brązu, urozmaicone sosnowymi podłogami, rozświetlającymi wnętrze świecami, figurkami indyjskich bóstw, oraz innymi, ciekawymi dodatkami. Jego właściciel zafascynowany jest wschodnimi wierzeniami. Wizytówką tego klimatycznego mieszkania na Brooklynie są również ściany z czerwonej cegły, orientalne tkaniny oraz wyjątkowe, również inspirowane Wschodem, dekoracje ścienne.
Pełna światła kamienica w Rzymie
Z Nowego Jorku bohaterka wylatuje do pierwszego miasta, które zamierza odwiedzić – Rzymu. Mieszkanie w sercu stolicy Włoch znajduje się w starej, zaniedbanej kamienicy, w której panuje jednak niepowtarzalny klimat. Wnętrze wyróżnia się wysokimi sufitami oraz dużymi oknami, z których rozpościera się widok na dużą część miasta. Dekoracyjny żyrandol obecny był w tej w przestrzeni jeszcze przed nakręceniem filmu, podobnie jak i rusztowanie, które stanowi dość intrygujący element całej aranżacji. Całości dopełniają krzesła z ozdobnymi nóżkami oraz lustro, które nadaje pomieszczeniu wizualnej przestronności. Nie można zapomnieć również o kamiennej podłodze, bogato zdobionym sklepieniu oraz udekorowanym portalu kominkowym – elementy te są typowe dla włoskiej architektury.
Kalejdoskop kolorów we wnętrzach indyjskich
Z Włoch Liz leci do Indii, w poszukiwaniu Boga oraz prawdziwej duchowości. Mieszka w aśramie, czyli indyskiej pustelni. Zaprzyjaźnia się tam z Tulsi – dziewczyną, która pewnym momencie wychodzi za mąż. Wesele organizowane jest w tryskającym kolorami domu panny młodej. Wnętrze zdobią girlandy kwiatowe, złożone z nagietków, stokrotek, gerber, młodych róż, jaśminu, polnych kwiatów i ziół, które dodają uroczystości wyjątkowego charakteru. Interesującym akcentem są również kolorowe zasłony z koralików. Żywiołowe barwy pięknie współgrają z piaskowymi odcieniami, które widoczne są na zewnątrz, poza domem.
Jasne kolory na lokalnym bazarze, bogactwo barw podczas tradycyjnej ceremonii ślubnej i bogato zdobione ołtarze ozdobione świecami, kadzidłem i owocami – wszystkie te elementy nawiązują do radosnego wydarzenia, jakim w założeniu miał być ślub. Miejscowy koloryt oraz odmienność indyjskiej kultury udało się uzyskać poprzez połączenie fuksji, fioletu, oranżu oraz zieleni, które tworzą ze sobą unikatowy, eklektyczny styl.
Otwarte, przestrzenne konstrukcje w Bali
Liz kończy swoją podróż, ucząc się medytacji pod okiem uzdrowiciela i szamana Ketuta Liyer – do nakręcenia filmu wykorzystano jego prawdziwy dom. Przestrzeń tę zdobią tradycyjne tkaniny, ale też elementy z rattanu i wikliny, które są wyjątkowo popularne na lokalnym rynku.
Otoczona zielenią chatka, będąca lekką, otwartą konstrukcją, z łóżkiem umiejscowionym prawie na świeżym powietrzu, jest prawdziwą oazą spokoju dla bohaterki, a zarazem – ukłonem w stronę miejscowej architektury. Ściany są – tak naprawdę – elementem umownym, ponieważ dają wrażenie ciągłego obcowania z naturą. Położony przy polach ryżowych, na obrzeżach Ubud, domek Liz wyposażony jest w niewielką ilość mebli. Jego najważniejszym elementem jest wiekowe, metalowe łóżko z zasłonami, które nadają mu romantycznego charakteru, a zarazem – stanowią swego rodzaju moskitierę. Bohaterka spędza coraz więcej czasu również w domu swojej nowej miłości, Felipe – klimatyczny budynek cechuje się podobnym, otwartym układem wnętrz. Jak się szybko okazało, było to idealne miejsce na wakacyjny, płomienny romans.