Jesteśmy u podnóża Tatr. Od głównej drogi odjechaliśmy już spory kawałek, pnąc się wąską, wyboistą dróżką i mijając kolejne domostwa. Zatrzymujemy się prawie na samej górze. Mocne drewniane ogrodzenie rozsuwa się by odsłonić jasną, betonową ścianę domu z prostymi drzwiami wejściowymi. Nigdy nie zapomnę uczucia po przekroczeniu progu tego domu. To coś magicznego. W jednej chwili z szarej górskiej dróżki przenieśliśmy się do luksusowego, przytulnego i przestronnego wnętrza które… zamiast ściany ma żywą panoramę Tatr. Gość czuje się tu jak w superloży na najlepszym z możliwych przedstawień.

Szczęśliwa właścicielka Gosia to kobieta pogodna i pewna siebie. Osiągnęła sukces własną ciężką pracą. Wie czego chce ale docenia też dobre, cudze pomysły. Potrafi zaufać. Do zaprojektowania wnętrz tego niesamowitego domu zaprosiła Jarka bo wiedziała, że trzeba będzie nietuzinkowych pomysłów i doświadczenia. Zdążyła go poznać kilka lat wcześniej w realizacji wnętrz swojego domu rodzinnego.

Jarosław Bzdek wraz z marką 4ki.pl to projektant do zadań specjalnych. Ma niekończące się pokłady kreatywności, nietuzinkowe, często innowacyjne pomysły, a przy tym bogate doświadczenie i ogromną wiedzę praktyczną w branży projektowej, budowlanej i meblarskiej.
Dom zastał w stanie surowym. Żelbetowa bryła nowoczesnego budynku nawiązującą do architektury zakopiańskiej wyzywała odważną formą od chwili wyłonienia się z ziemi. Wnętrza miały być nowoczesne ale zawierające akcenty regionalne w postaci materiałów i dodatków. Wymogiem był modrzewiowy sufit i podobna podłoga które wynikały z projektu elewacji i tarasu.

Dla zrównoważenia dużej ilości drewna na suficie i podłodze (drewnopodobne płytki Refin Larix Fresh ze względu na ogrzewanie podłogowe) Jarek postanowił wykorzystać regionalny piaskowiec oraz proste, białe płaszczyzny. Kamieniem została obłożona największa ściana przy schodach oraz część zabudowy z kuchnią i kominkiem w salonie. Biel zarezerwował dla dużych brył i pozostałych płaszczyzn. Głównym elementem strefy dziennej jest mistrzowska aranżacja kuchni, kominka, ściany telewizyjnej i wbudowanej szafki, które pod względem wizualnym tworzą spójną całość, a dodatkowo dzięki funkcjonalności i przestronności optymalnie zaspokajają potrzeby użytkowników.

Strefa kuchni została subtelnie wydzielona przez kominek trójstronny, za którym znajduje się sprytnie ukryta wnęka na drewno. Kominek od strony salonu integruje się z telewizorem, a tuż obok mamy wbudowaną szafkę z funkcją domowego barku (czyli wszystkie przyjemności w bliskim sąsiedztwie). Całość splata jednolite, strukturalne i dość surowe tło w postaci kamienia. Biel na szafkach i kominku sjest tu najlepszym rozwiązaniem, a neutralny kolor i prosta forma w tym przypadku sprytnie przemycają pożądaną nowoczesność, kamuflując częściowo spore gabaryty. Widzimy też istotne akcenty nawiązujące do masywnych, drewnianych detali stylu góralskiego - spójna kolekcja drzwi, ram (na telewizor, obrazy i lodówkę) oraz stoły i krzesła w salonie.

Szukając natomiast pomysłu na lampy trudno było się oprzeć włoskiej kolekcji Vistosi Lacrima. Oryginalne i piękne w swej prostocie, niczym sople każdemu kojarzą się z góralską chatą. Dodatki w formie wyszywanych poduszek i obrusów świetnie dopełniły tę oryginalną aranżację.

"Uwielbiam takie wyzwania - opowiada Jarek. Postęp oraz rozwój zarówno osobisty jak i w dowolnej dziedzinie tworzony jest przez tych wszystkich, którzy mają odwagę zrobić coś nowego i nie boją się łamać zasad."

Potwierdzenie tych słów widzimy tu w każdym prawie wnętrzu. W salonie piękne półkowe schody bez zewnętrznych poręczy "wbite" w kamienną ścianę są ozdobą samą w sobie. Dwu i półmetrowa pufa z chowanym stolikiem uzmysławia genialność tego pomysłu każdemu kto na niej usiądzie - ale to trzeba zrobić w tym domu. W prywatnej łazience przy sypialni wyburzono wszystkie ściany aby widok Tatr mógł być podziwiany nie tylko z łóżka ale również z wanny. Na górze w łazience wymyślił i zrobił szklaną szafkę z prawie sześciometrowym podświetlanym lustrem bez kątów prostych aby nawiązać do skosów poddasza. Na koniec w pokoju syna Gosi znajdziemy ogromny rozpięty między ścianami hamak i linową drabinę. Dzieciaki szaleją na widok tego zestawu.

Mimo odważnych pomysłów wnętrza tego domu są niesamowicie spójne i przyjemne. Niebywała jest też ergonomia i wygoda funkcjonowania. Czuje się tu spokój i harmonię, a przebywanie w nich dodaje energii.
"Wszystko jest względne - mówi Jarek. Oczywistym jest, że takich schodów nie zrobiłbym w domu z małymi dziećmi, a przeszklona łazienka z widokiem na zakład przeróbki węgla nie uzasadniałaby takiego rozwiązania. Podobnie jest z dużą ścianą podświetloną setkami światłowodów - nieumiejętnie użyte, mogą kojarzyć się z brakiem gustu, ale po spędzeniu w tym domu choćby jednej bezchmurnej nocy, gdy staniesz w salonie i niczym nie ograniczony zobaczysz te wszystkie światełka domostw i gwiazdy… gwarantuję, zrozumiesz, że to najlepsze co mogło pojawić się na tej ścianie. Schody są oświetlone wystarczająco ale nic nie zakłóca widoku. Projektowanie, jest jak tworzenie muzyki - dla wytrawnego kompozytora żadna nuta nie jest gorsza - to cały utwór jest dziełem."

KTO ZA TYM STOI?
Jarosław Bzdek - projektant i miłośnik wnętrz
www.4ki.pl

Miło nam poinformować, że dom ten wygrał Nagrodę Województwa Małopolskiego im. Stanisława Witkiewicza. Jest to olbrzymi sukces w świecie lokalnej architektury - dom zajął I-sze miejsce w kategorii Architektura Mieszkaniowa. Poniżej artykuł oraz kilka zdjęć z wnętrza tego wyjątkowego domu, które specjalnie dla nas udostępnił Jarek.

Zapraszamy do kontaktu ze Strefą Obsługi Architekta: strefa.architekta@max-fliz.com.pl